„Motordrome”, długo oczekiwany trzeci album duńskiej supergwiazdy MØ, ukaże się 28 stycznia i jest już dostępny w przedsprzedaży. Teraz artystka dzieli się dwoma nowymi utworami. Oto „Brad Pitt” i „Goosebumps”!
Teledysk do „Goosebumps” wyreżyserowany przez długoletniego współpracownika Roba Sinclaira (niedawny zdobywca nagrody Emmy za „American Utopia” Davida Byrne’a) i Lewisa Knaggsa został nakręcony w zeszłym miesiącu po występie MØ w rodzinnym mieście w Kopenhadze.
Artystka tak opowiada o dwóch nowych utworach: „Na swój sposób, obie piosenki są o pamiętaniu, kim jesteś. Pamiętasz, że możesz błyszczeć? Pamiętasz, że istnieje szansa na wyrwanie się z więzienia, którym jest twój umysł?”.
„Motordrome” jest pierwszym dziełem MØ od uznanego „Forever Neverland” w 2018 roku, z którym podróżowała po całym świecie. Kariera MØ niemal natychmiast rozpoczęła się w stratosferze dzięki jej monumentalnemu debiutanckiemu albumowi „No Mythologies to Follow” z 2014 roku, a wkrótce potem dzięki „Lean On” z Major Lazer – jednym z najbardziej udanych singli wszechczasów. Kiedy trasa promująca „Forever Neverland” została przerwana w 2019 roku, MØ po pięciu latach w trasie poczuła kompletne wypalenie. Wróciła do Danii, aby wyzdrowieć z fizycznego i psychicznego wyczerpania, którego doświadczała, ale napotkała nieoczekiwane problemy. Poważny uraz głosu, który wymagał miesięcy rehabilitacji, zaostrzył jej napady lęku i poczucie, że sprawy wymykają się jej spod kontroli.
MØ, urodzona jako Karen Marie Aagaard Ørsted Andersen, zrobiła to, co umiała najlepiej – pisała piosenki. Muzyka, która zaczęła się pojawiać, wypełniła lukę między jej latami jako punkowa nastolatka podróżująca po anarchistycznych squatach po Europie, błyszczącym skandipopem, który przyniósł jej sławę, a mroczniejszym i bardziej osobistym podejściem do własnego brzmienia.
Zatrudniła przyjaciółki i długoletnie współpracowniczki Caroline Ailin (Dua Lipa, Katy Perry, Ellie Goulding) i Noonie Bao (Halsey, Charli XCX, Carly Rae Jepsen), aby pomogły jej dopracować piosenki, dalej pisząc i produkując utworu w bliskim gronie z artystami takimi jak Ariel Rechtshaid (Haim, Vampire Weekend, Adele), Jam City (Olivia Rodrigo, Troye Sivan), SG Lewis (Dua Lipa), Linus Wiklund i Yangze.
Tytuł „Motordrome” wziął się z rozmowy, którą MØ przeprowadziła z matką na temat jej walk ze stanami lękowymi. Panika i natrętne myśli przywodziły na myśl „dødstrome”, starą sztuczkę karnawałową, w której kaskader jeździ motocyklem po pionowych ścianach motordromu w niemalże przeczącej prawom fizyki prędkości. Tworzenie albumu okazało się być ucieczką z tej pogłębiającej się spirali, chociaż płyta jest w dużej mierze dokumentem osoby w trakcie rozwoju. Służy również jako przypomnienie, że każdy musi radzić sobie z własnym „dødstrome”. Nie ma bowiem idealnego lekarstwa na życiowe zmagania, i to jest okej.
„Mam nadzieję, że ludzie poczują, że jest autentyczny i że są tam historie, z którymi mogą się utożsamić”, mówi o płycie MØ. „Dla mnie ten album oznacza ogromną zmianę w moim życiu. Mimo że wciąż robię to, co kocham, wydaje mi się, że to nowy rozdział. Skończyła się pewna era mojego życia i wchodzę w nową. To przerażające, ale i wyzwalające”.
MØ do tej pory udostępniła dwa utwory z „Motordrome” – „Kindness”, list miłosny do swoich fanów, i „Live to Survive”. W 2022 roku planuje powrócić w trasę i już 8 lutego ma odbyć się jej koncert w warszawskim klubie Niebo.