Purple Disco Machine przedstawia „Club Exotica”

Na początku tego roku uznany na całym świecie producent Purple Disco Machine zaprezentował inną stronę swojego kunsztu, jego drugi album „Exotica”. Płyta zawierała międzynarodowe hity, takie jak „Hypnotized”, „Fireworks” i „Dopamine”, co przyniosło mu ponad 500 milionów odtworzeń na samym albumie. Początkowy sukces Purple Disco Machine narodził się jednak w klubowym świecie dzięki singlom, takim jak „My House”, „Body Funk” czy „Dished (Male Stripper)”.

Filar współczesnego świata disco i funku, Purple Disco Machine dorastał w klubach Niemiec Wschodnich, gdzie rozkwitała jego pasja do disco i house. Zgodnie z mantrą artysty, „Club Exotica” dostarcza energii, pasji i chęci do dalszego tańca – to album poświęcony parkietom, na których niemiecki producent rozkwitł i które wkrótce przywłaszczył. To jego oda do własnych korzeni i nawiązanie do najnowszej twórczości w jednym.

Album otwiera remiks niemieckiego producenta Monte, „Can’t Get Enough" (feat. Sahara Beck), w którym wzmacnia perkusję i przepełnione funkiem zagrywki gitarowe oryginału. Dalej następuje rozbudowany miks żywiołowego, tanecznego „At the Disko” z Lorenzem Rhodesem oraz klubowy dub niezwykle udanego „Fireworks”, który rozszerza się o funkową linię basu i żywiołowe klawisze.

Kontynuując tracklistę dedykowaną parkietom, docieramy do rozszerzonego miksu „Don’t Stop”, utworu, który brzmi bardziej jak tradycyjne, klubowe nagrania Purple Disco Machine. John Summit, jedno z najgorętszych nazwisk w dzisiejszej muzyce tanecznej, wstrzykuje swoją grzmiącą undergroundową dawkę „Dopamine”, podczas gdy klubowy dub melancholijnej współpracy Tino z Elderbrook „I Remember” po raz kolejny wzmacnia szybujące syntezatory i harmoniczne rytmy. Brytyjski producent The Emperor Machine stawia na głowie „Opposite of Crazy” z luminescencyjnymi rytmami i ekscentrycznymi pogłosami wokalnymi, tworząc futurystyczną produkcję, natomiast francuski artysta Art Of Tones swoim udziałem w euforycznym remiksie „Loneliness” podkreśla, że „Club Exotica” jest międzynarodowym przedsięwzięciem.

Następnie przychodzi pora na światowy hymn i multiplatynowy singiel „Hypnotized”. W miarę rozwoju albumu Floorplan i The Cube Guys pojawiają się odpowiednio na „Hands to the Sky” i „Money Money”, a Alex Virgo podkreśla kosmiczny charakter „Playbox”, jednocześnie przekierowując go w stronę house. Gdy docieramy na sam koniec albumu, klubowa wersja tytułowego utworu „Exotica” składa hołd niemieckim i włoskim kawałkom klubowym, na których dorastał Purple Disco Machine. Otrzymujemy także „Wanna Feel Live a Lover” amerykańskiego producenta Poolside, który kończy album dziennymi wibracjami disco.

„Club Exotica” ma za zadanie zrobić dokładnie to, czego Purple Disco Machine stawał się synonimem od początku swojej kariery, zapewniając disco groove na parkietach klubowych na całym świecie. Artysta wciąż utrzymuje się na drugim miejscu artystów wszechczasów w Beatport z miliardem streamów i ponad 10 milionami słuchaczy miesięcznie na Spotify. Na każdym kroku wprowadza innowacje i udoskonalenia – z szeregiem godnych uwagi remiksów dla Dua Lipy, Lady Gagi i Ariany Grande, Marka Ronsona, Foals, Calvina Harrisa, Fatboy Slima, Sir Eltona Johna, Royal Blood, Duke Dumont oraz Diplo & SIDEPIECE, w połączeniu z własnymi dominującymi „Body Funk”, „Dished (Male Stripper)” i „Devil In Me” (feat. Duane Harden & Joe Killington) z jego debiutanckiego albumu „Soulmatic”. Wpływ Purple Disco Machine na światową scenę muzyki tanecznej będzie niewątpliwie namacalny dla przyszłych pokoleń.