TikTok zmienił oblicze muzyki. Co kilka tygodni usłyszeć możemy o debiutantach, których początki sięgają nagrywanych w czterech ścianach filmików. Jedną z takich artystek jest Isabel LaRosa, wschodząca autorka „i’m yours” – przeboju, który słyszał już chyba każdy użytkownik serwisu!
Posłuchaj:
Dziewczyna z Maryland
Urodzona w Annapolis 18-letnia LaRosa zdaje się mieć muzykę w swoim DNA. Jej ojciec, muzyk jazzowy, regularnie zabierał ją do klubów, w których grał na saksofonie. Jej brat grał wówczas na gitarze, a mała Isabel śpiewała razem z nimi. Mama, Kubanka, już w dzieciństwie zaszczepiła w nich miłość do salsy i klasycznego rocka. Jeszcze w podstawówce Isabel zaczęła pisać piosenki. Razem z bratem Thomasem stworzyli duet LaRosa.
Eksperymenty z brzmieniem
Z początkiem pandemii Isabel i Thomas postanowili eksplorować swoje solowe ścieżki, chociaż ich proces twórczy wcale nie uległ wielkiej zmianie. W przerwach od liceum, do którego Isabel uczęszcza online, dziś wspólnie piszą i produkują większość jej muzyki. Najwięksi szczęśliwcy mogą pamiętać jej covery, które wciąż są dostępne na jej kanale na YouTubie (https://youtu.be/mzztAVCeQ3k). W zeszłym roku Isabel podzieliła się „16 candles” – poruszającą piosenką o nieudanych 16. urodzinach. W jej repertuarze znajdują się także eksperymentalne „Therapy” czy „Gameboy”, które stworzyła w poszukiwaniu własnego brzmienia.
Trylogia „i’m watching you”
Choć TikTok pomógł jej zdobyć popularność, początki wcale nie były łatwe. Isabel przez około rok dodawała 5-10 filmików dziennie, a żaden z nich nie odnosił sukcesu. Wszystko zmieniło się dzięki „HAUNTED”, który okazał się być idealnym materiałem na trylogię wydaną pod skrzydłami Slumbo Labs/RCA Records. Tak też powstała jej pierwsza EP-ka „i’m watching you” z utworami „HELP” i „HEAVEN”.
Iluzja nieba
Początkowo singiel był zainspirowany serialem HBO „Euforia” – toksycznymi jednostronnymi związkami i zerwanymi przyjaźniami. Isabel miała nadzieję stworzyć piosenkę, która wpasowałaby się w klimat nowego sezonu. I tak, kończący trylogię „HEAVEN”, to opowieść o licealnych imprezach i eksperymentach jej bliskich z narkotykami i alkoholem. Złudne poczucie raju, którego była świadkiem, miało na nią ogromny wpływ.
Nie ma to jak horror
Poza napisaniem wszystkich trzech singli, LaRosa współtworzyła teledyski do każdego utworu, które ostatecznie przerodziły się w krótkometrażowy film w reżyserii Gilesa Perkinsa. Wszystkie klipy zostały nagrane w jeden wieczór. Jej wizualizacje inspirowane są thrillerami, horrorami, filmami science fiction oraz programami telewizyjnymi (w tym „Stranger Things”) i stanowią barwne tło dla jej ręcznie stworzonego dźwiękowego uniwersum.
Magia nastoletniej miłości
Jak wspomina Isabel, „i’m yours” powstał tak naprawdę z niczego – to po prostu kawałek, który nagrali pod koniec lata, chcąc uchwycić euforię, napięcie i motyle w brzuchu towarzyszące nowemu zauroczeniu: „ta piosenka zawiera w sobie przypływ emocji, który towarzyszy ci, kiedy zbliżasz się do tej osoby – fizycznie i emocjonalnie”, wyjaśnia. Nic więc dziwnego, że tak szybko podbiła serca internautów. Odkąd Isaabel po raz pierwszy zapowiedziała singiel na TikToku, suma jej streamów wzrosła o ponad 350%. Pięciosekundowy fragment „i’m yours” został wykorzystany w ponad 160 tys. filmików na TikToku. Po oficjalnej premierze, artystka podzieliła się także ukochaną przyspieszoną wersją piosenki.
Plany na przyszłość
Isabel określa swoją muzykę jako „dark pop”. Doskonale świadoma konkurencji, z niecierpliwością wyczekuje kolejnych wydawnictw oraz dnia, w którym uda się w swoją pierwszą trasę koncertową. Nieśmiało przyznaje, że marzy jej się wyprzedanie lokalnego stadionu Navy. Annapolis jest bowiem nie tylko jej domem, ale i źródłem największej inspiracji – najczęściej tworzy podczas nocnych spacerów po okolicy oraz przejażdżek na rowerze. Cisza na przedmieściach budzi w niej kreatywnego ducha, którego pokochały miliony.