„Moją muzyką chcę pokazać, że można otwarcie mówić o uczuciach i nie trzeba się ich bać. Zwłaszcza jeśli chodzi o mężczyzn, którzy uważają, że płacz albo mówienie o słabościach w jakimś stopniu może ich ośmieszyć.
Od dziecka, inne dzieciaki mi dokuczały. Spotkałem wiele fałszywych ludzi na swojej drodze. Jak poszedłem do gimnazjum zacząłem sobie uświadamiać jak bardzo bycie tym chłopakiem, z którego każdy się śmieje, boli.
Chciałbym, żeby dzięki mojej muzyce, ludzi mogli tak samo radzić sobie z problemami jak ja to robiłem. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak duża część młodzieży ma depresję, derealizację, depersonalizację i inne problemy. Nauczyciele, rodzice, ludzie, z którymi przebywa się na co dzień, czasem po prostu to zlewają” – opowiada Kajetan o swojej twórczości.