„Comfort and Happiness” ma już… 10 lat! Z tej okazji Dawid dzieli się wyjątkową, dwupłytową reedycją „Comfort and Happiness 10th Anniversary Edition” w wersji winylowej!
2023 rok to dla Dawida niewątpliwie rok podsumowań – niedawno wkroczył w lata trzydzieste, a dziś swój okrągły jubileusz obchodzi jego pierwszy studyjny album „Comfort and Happiness”. Droga, którą przeszedł, jest niezwykła – od skromnego chłopaka, który w zaciszu swojego mieszkania w Dąbrowie Górniczej nagrywał pierwsze demówki, do artysty, który osiągnął rzeczy wielokrotnie większe, niż te, o których wówczas marzył. Ma na koncie trzy diamentowe płyty, ocean nagród i koncerty na największych polskich scenach, w tym na Stadionie Narodowym, gdzie po raz kolejny będziemy mogli go usłyszeć dokładnie za 3 miesiące, 26.08!
Dzisiaj patrzę na to wszystko z takim poczuciem dumy i świadomości szczęścia, (…) że trafiłem na fajnych ludzi. (…) patrząc wstecz na maksa też to czuję, że miałem turbo życzliwą drogę, że po prostu się trzymałem dobrych wartości cały czas.
Dawid Podsiadło
Tak Dawid odpowiada na jedno z pytań Artura Rawicza podczas wywiadu udzielonego mu na kilka dni przed premierą jubileuszowego winyla. Po raz pierwszy spotkali się dokładnie 10 lat wcześniej, w 2013 roku, na kilka dni przed premierą „Comfort and Happiness”.
Jubileuszowa reedycja pierwszego studyjnego albumu Dawida Podsiadło zawiera 18 utworów – oprócz 10 piosenek z pierwszego wydania, znalazły się tu utwory z edycji specjalnej z 2013 roku: „Little Stranger", „T.E.A.", „Jump", „Powiedz mi, że nie chcesz", a także utwór „4:30" ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Kamienie na szaniec" i remix „No" autorstwa Zwette, dotąd dostępny jedynie w wersji cyfrowej. Wszystkie nagrania zostały zremasterowane. Na edycji jubileuszowej znalazły się również niepublikowane wcześniej wersje koncertowe „Nieznajomego" ze Stadionu w Chorzowie i „Trójkątów i kwadratów" ze stadionu w Gdańsku. Całość tego wyjątkowego wydania uzupełniają słowa Dawida, zamieszczone wewnątrz okładki albumu, który z sentymentem i wdzięcznością patrzy na początek swojej drogi.
Wartością dodaną jest fakt, że nakład albumu jest limitowany, a każdy z egzemplarzy posiada swój unikalny numer.