«Neon Pill» to dla mnie pierwsze wydawnictwo, na którym nie wykorzystaliśmy żadnych wpływów – w pozytywnym sensie. Wszystko niewątpliwie wyraża się poprzez znalezienie własnego głosu. Zawsze czerpaliśmy inspirację z artystów, których kochamy, czasem nawet – do pewnego stopnia – naśladowaliśmy niektórych z nich. Dzięki temu albumowi, po tak wielu przejściach, życie niemal zmusiło nas, abyśmy czuli się coraz bardziej komfortowo ze sobą. Nie sięgaliśmy po wiele poza czystym doświadczeniem wyrażania siebie i jednocześnie niekoniecznie byliśmy zadowoleni z prostych rozwiązań. Znaleźliśmy wyjątkowość w samym istnieniu.
zauważa Matthew.