W 2006 roku, kiedy miałem 16 lat, zmarła moja matka, zostawiając mnie, ojca i siostrę załamanych. Nasza rodzina, znana ze swojego ducha, była na początku całkowicie zagubiona. Pamiętam, jak oglądałem w telewizji wspaniałą Amy Winehouse, a kiedy usłyszałem «Love Is a Losing Game», nagle poczułem się zrozumiany. To był impuls, który uświadomił mi moc muzyki: uczucie zrozumienia w chwilach, gdy nikt inny nas nie rozumie.
Od zawsze pisałem piosenki, ale wątpiłem, czy są wystarczająco dobre. Przemysł muzyczny może wydawać się pełen blasku, ale łatwo jest wpaść w sidła złych ludzi, podpisać złe umowy. To podróż, która wymaga umiejętności, pewności siebie, szczęścia i odpowiedniego wyczucia czasu. Czułem ciągłą potrzebę przeskoczenia swojego poprzedniego dorobku i utknąłem we własnych oczekiwaniach.
Ten album odzwierciedla trwającą transformację. Po tak długim użyczaniu głosu innym, dzielenie się własną historią jest zarówno wyzwalające, jak i onieśmielające. Krok w nieznane jednak mnie ekscytuje. Duża część albumu jest dla mnie nowością, ponieważ często zachowywałem swój świat w tajemnicy. Nareszcie jestem gotowy się nim podzielić.