Po dwóch wyprzedanych koncertach na Stadionie Narodowym, poprzedzonych premierą wyjątkowego musicalu, zostały już tylko wspomnienia i filmy w telefonach. Quebonafide na stadionowej scenie ogłosił oficjalne zakończenie kariery muzycznej, a dziś zamknął swoją imponującą dyskografię premierą albumu „PÓŁNOC / POŁUDNIE”.
Trudno znaleźć drugie wydarzenie na polskim rynku muzycznym w ciągu ostatnich kilku lat, które wzbudziłoby tak wiele emocji. Po zakończonej w 2022 roku trasie koncertowej „PSYCHO RELATIONS”, promującej album „ROMANTIC PSYCHO”, Quebonafide pożegnał się singlem „REFRENTROCHĘJAKLANADELREY”. Choć wydawało się, że jeden z najpopularniejszych polskich artystów w historii naprawdę powiedział już ostatnie słowo, do rozwiązania pozostała jeszcze jedna kwestia – mityczny „ostatni koncert”, który przez następne kilkanaście miesięcy rozpalał wyobraźnię słuchaczy.
Forma „ostatniego koncertu” wielokrotnie ewoluowała, by ostatecznie przerodzić się w dwuaktowy spektakl, który w ostatnich dniach czerwca rozegrał się w przestrzeni wirtualnej (Akt I) i rzeczywistej (Akt II). Zanim Quebonafide stanął na deskach sceny podczas wyprzedanych koncertów na Stadionie Narodowym, fani mogli zapoznać się z projektem, którym artysta postanowił zwieńczyć swoją karierę muzyczną.
Punktualnie o 20:00 w czwartek, 26 czerwca, rozpoczęła się emisja „PÓŁNOC / POŁUDNIE” - wydarzenia artystycznego, w którym połączono formę musicalu, filmu muzycznego i intymnego monologu. Filmowa opowieść przeplatała się z dokumentalnymi fragmentami z życia Quebonafide, budując wielowymiarowy portret człowieka uczącego się żyć ze swoimi emocjami, odnajdywać balans i wyrażać siebie na nowo. Widzowie zobaczyli nie tylko różne odsłony głównego bohatera, ale także zostali zaproszeni do wspólnego przeżywania – bezpośrednio i metaforycznie – jego drogi przez świat emocji, muzyki i obrazów.
Była to także pierwsza i jak dotąd jedyna okazja na usłyszenie nowych, zaskakujących utworów autorstwa Quebonafide wspieranego przez całą plejadę gwiazd polskiej estrady. Wśród nich nie zabrakło czołowych postaci polskiego rapu: Okiego, Sobla i Chivasa, ale gościnnie w roli wokalistów lub autorów muzyki udzielili się także przedstawiciele innych gatunków, w tym uznany kompozytor JIMEK i rozchwytywany śpiewak operowy Jakub Józef Orliński.
Od dziś albumu, który w zasadzie stanowi ścieżkę dźwiękową tego wyjątkowego projektu, można posłuchać we wszystkich serwisach streamingowych. I choć dla wielu wciąż może być to trudne do przyjęcia, jest to definitywny koniec, który wieńczy dzieło.