Tak jak w przypadku poprzednich produkcji Komodo, również i tym razem możemy usłyszeć klimat lat 80’, zachowując przy tym świeżość współczesnych brzmień.
„Miami Deja Vu” to wspólna autorska produkcja formacji Komodo oraz Sykes’a - brytyjskiego wokalisty i kompozytora, którego przez ostatnie miesiące mogliśmy usłyszeć na wspólnych koncertach grupy.
Charakterystyczna, zapamiętywalna melodia, głębokie basy, ciekawa warstwa tekstowa połączona z przyjemnym wokalem - tak w skrócie można określić nagranie, które opowiada o uzależnieniu od uczucia jakim jest miłość. Wspólne chwile w miejscu takim jak Miami stają się wizytą w raju, obsesyjnie powracając w świadomości jako tytułowe deja vu. Autorzy pozostawiają jednak swobodną interpretację słuchaczom, czy jest to opowieść o prawdziwej miłości, czy też toksycznej relacji…
Jeśli chodzi o stronę wizualną to lyric video, chcą mocno zaakcentować przesłanie utworu. Warto nadmienić, że wszystkie sceny towarzyszące warstwie tekstowej zostały nagrane w Miami. Stąd podziękowanie od grupy Komodo oraz Sykesa dla Luci Pasturini’ego - pilota samolotu, a jednocześnie fotografa i wizjonera filmowego.