Za 2 tygodnie premiera jej piątego albumu „Infinite Things”
„Gold” to prawdziwa popowa perfekcja. To kawałek, który ocieka pewnością siebie, zapewnia ucieczkę od codziennych problemów i ukazuje Palomę przepełnioną optymizmem. Teledysk został nagrany w Hackney. W wideo zobaczymy artystkę tańczącą w różowo-złotym kostiumie, a także wspomagający ją chór oraz tancerki. Pomimo, że artystka podczas kręcenia teledysku była we wczesnej fazie ciąży, wszystkie akrobacje i wyczyny kaskaderskie wykonała bez pomocy dublerki.
„Gold” to jedyna piosenka z albumu, która nie została nagrana w mojej piwnicy. Pracowałam nad nią w studio Steve’a Mac’a, który napisał ją z przecudowną Sigrid. Rezultatem był utwór przepełniony wolnością i radością, celebracja życia w czystej postaci jak za czasów, kiedy byliśmy naprawdę wolni. „Gold” to kawałek o tym jak pozytywne nastawienie może wszystko przezwyciężyć. Podczas kręcenia teledysku byłam w 3 miesiącu ciąży, a temperatura na zewnątrz przekraczała 38 stopni… nie mówiłam nikomu, że jestem w ciąży, więc musiałam udawać, że wszystko jest dobrze, co byłoby okej gdybym nie musiała zwisać z wielkiej złotej koparki! To było bardzo wymagające doświadczenie ale wszyscy na planie byli mega wspierający i radośni. Zanim się obejrzałam leżałam już wykończona w domu!
Podczas tworzenia „Infinite Things” Paloma działała z wąskim gronem osób, z którymi współpracuje od wielu lat. Jej wsparciem byli producenci Patrick Wimberly oraz Detonate, autorzy tekstów Ed Harcourt, Starsmith, Tre Jean Marie, a także MNEK i Josef Salvat. Ten album to coś więcej niż kolejny krążek o kłopotach związkowych. To rozważania nad tym co straciliśmy. To album o ponownym odnalezieniu namiętności w długotrwałej relacji. To tryskający pewnością siebie album kobiety, która jest w tej grze już dwie dekady.
Nie obchodzą mnie oczekiwania jakie stawia społeczeństwo, że dobre życie to tylko to szczęśliwe. Nie sądzę, żeby to było prawdziwe. Tu chodzi o wzloty i upadki, bo bez przeżycia jednych nie można dostrzec czym są te drugie.
„Gold” to ostatni singiel zwiastujący „Infinite Things”. Do tej pory mogliśmy już usłyszeć „Last Night On Earth”, „Falling Down” oraz „Better Than This”. Teledysk do tego ostatniego został wyreżyserowany przez Davida Wilsona i ukazuje ewolucję Palomy jako artystki. Nakręcone w jednym, nieprzerywanym ujęciu video pokazuje wokalistkę naprzeciwko błędów popełnionych przez ludzkość na przestrzeni lat, które wciąż się powtarzają. Problemy przedstawione w klipie dotyczą między innymi: zmian klimatu, brutalności policji, walki klas, czy niesprawiedliwości wojny.
Album „Infinite Things” pojawi się na rynku już 13. listopada.