Koffee prezentuje dziś swój długo oczekiwany debiutancki album „Gifted”! Wyposażony w crossoverowe hymny „West Indies”, „Lockdown” i wyprodukowany przez JAE5 „Pull Up”, „Gifted” ugruntuje pozycję 21-letniej Koffee jako artystki, która przekształciła, unowocześniła i zrewitalizowała reggae, oszałamiając zupełnie nową publiczność swoim wokalnym, produkcyjnym i kompozytorskim talentem.
„Gifted” to produkcyjne dzieło Koffee (połowa albumu), a także JAE5 i Franka Dukesa oraz innej jamajskiej gwiazdy – iotosh. Wydaniu „Gifted” towarzyszy seria stripped wersji utworów z albumu dla VEVO Sessions. Jej występ na żywo ukazuje potężną prostotę artystki w towarzystwie jej instrumentu. Dynamiczny wokal w „Shine” przejmuje utwór na nowe poziomy, gdy w połowie eksploduje kolorami i żywiołowością.
Zwracając na siebie uwagę światowym hymnem „Toast” z 2019 roku i późniejszą EP-ką „Rapture”, trudno uwierzyć, że Koffee nie wydała wcześniej pełnowymiarowego albumu – w krótkim czasie, kiedy tworzyła muzykę, stała się filarem reggae i społeczności dancehallu, promieniując przesłaniem nadziei ze swojego domu w Spanish Town na Jamajce do publiczności na całym świecie. Stawiając na autentyczność, Koffee stworzyła album, który wykracza poza jego wpływy, tworząc innowacyjne i świeże dzieło, gotowe popchnąć gatunek do przodu.
Wydanie „Gifted” następuje po kilku niesamowitych latach dla Koffee, która w 2020 roku przeszła do historii, stając się pierwszą kobietą i najmłodszą artystką, która zdobyła nagrodę Grammy w kategorii „Best Reggae Album” za swoją EP-kę „Rapture”. Oprócz szeregu głośnych współprac (m.in. J Hus, Gunna, Daniel Caesar), Koffee ostatnio dołożyła swoją cegiełkę do ścieżki dźwiękowej filmu Netflixa „The Harder They Fall” z 2021 roku.
Aby uczcić premierę, Koffee zabiera swój elektryzujący koncert na sceny na całym świecie, w tym niedawno ogłoszoną trasę koncertową „Gifted Tour” po USA, a także da debiutancki występ na festiwalu Coachella w Palm Springs. Fani z Wielkiej Brytanii będą mogli świętować premierę albumu kilkoma kameralnymi koncertami w sklepach, które rozpoczną się na londyńskim EarthH w dniu premiery. Jeszcze w tym roku Koffee powróci do Wielkiej Brytanii, by wystąpić na festiwalach Glastonbury i All Points East.
21-letnia Mikayla Simpson nigdy nie spodziewała się, że zostanie artystką. „Istnieje nagranie z telewizji na żywo, w którym mówię, że chcę zostać astronautką”, śmieje się, wspominając ambicje z wczesnego dzieciństwa. To zaskakujące stwierdzenie od artystki, która jest teraz gigantyczną siłą w gatunku reggae i dancehall, ale wskazuje na jej skromny sposób myślenia. Muzyka, w głębi duszy, była jej darem, a zmiana ukierunkowania kariery nie została dokonana przez nią samą. Jak mówi – to los ją znalazł.
W 2022 roku ukazuje się jej debiutancki album „Gifted”, kamień milowy w krótkiej, ale już znakomitej karierze, a wraz z nim determinacja, by zostać głosem pokolenia „Wciąż powtarzam, że staram się tworzyć jak najszczerszą muzykę. Myślę, że to, co wydaję i tworzę, jest całkiem aktualne”, mówi artystka. Koffee ma misję, aby wnieść światło i zwięzłość do dzisiejszych historii. Piosenki takie jak „Lockdown” umiejętnie wyrażają nadzieję, jaką wielu z nas odczuwało podczas miesięcy izolacji („Dokąd pójdziemy / kiedy skończymy kwarantannę i wszyscy ruszą w dal?”).
Żywe, mocne rytmy „Where I’m From” i klasyczne tony reggae z „x10” to jej sposób na ujęcie scen z życia. Jako producentka połowy z dziesięciu utworów na albumie, Koffee stworzyła album z przypływów inspiracji w pokojach hotelowych podczas tras koncertowych i sesji freestyle ze swoim zespołem. „Chcę, żeby to było autentyczne; w przyszłości ludzie będą mogli słuchać mojej muzyki i myśleć: tak, to mówi o tamtych czasach; czuję, że rozumiem, co się wtedy działo. Zamykamy chwile w muzyce, bo na tym polega sztuka”.
W międzyczasie zainicjowała współpracę z uznanymi na całym świecie producentami, takimi jak JAE5 i Frank Dukes, wraz z jamajskimi talentami, takimi jak iotosh, tworząc po drodze ogromne crossoverowe hymny „Pull Up” i „West Indies”. O drugim z nich mówi: „Pochodzi z serca Karaibów. Przemawia do piękna i kreatywności, które płyną w jego żyłach i uciekają do reszty świata. To kolorowa celebracja, toast za kulturę i dobre czasy”.
Inspirująca jest opowieść o tym, jak Koffee dotarła tu, gdzie jest teraz. Urodzona w Spanish Town na Jamajce jako dziecko wiodła „proste, pozbawione życia życie”, chroniona rutyną „chodzenia do szkoły przez pięć dni w tygodniu, do kościoła w soboty i wykonywania obowiązków domowych w niedziele”, mówi. Dorastała blisko swojej matki aktorki i otrzymywała cenne lekcje muzyki w chórze kościelnym, do którego dołączyła w wieku około 8 lat. Podczas gdy te doświadczenia dostrajały jej ucho do muzyki i instrumentów, takich jak gitara i fortepian, to jej pochodzenie i społeczność kształtowały jej stosunek do życia zakorzeniony w jej muzyce. „Zdecydowanie odegrało to ogromną rolę w tym, jak się teraz niosę, a także w tym, jak wyrażam się poprzez moją muzykę”, mówi. „Czuję, że rozumiem różne aspekty życia pochodzące z Indii Zachodnich, po prostu od podstaw”.
„Moja mama mówi, że kiedy miałam około pięciu lat, powiedziałam jej, że chcę zostać piosenkarką i całkowicie o tym zapomniałem, aż do liceum”. Kiedy była nastolatką, przyjaciel podarował jej starą, malutką gitarę, której używał w dzieciństwie. Naturalny talent, Koffee nigdy nie uczyła się teorii, a raczej opierała się na muzyce Protoje i Chronixxx, artystów reggae, których melodie śledziła ze słuchu i samodzielnie uczyła się rzemiosła.
Sukces wydawał się być jej przeznaczeniem. W 2017 roku Koffee wrzuciła hołd dla medalisty olimpijskiego Usaina Bolta, mając jedynie na celu okazanie miłości narodowemu bohaterowi. Bolt zobaczył i opublikował wideo, dzieląc się talentem Koffee ze swoimi fanami, których natychmiast urzekł jej kunszt. W następnym roku wydała swój przebojowy singiel „Toast”, olśniewający utwór, który niósł esencję letnich imprez na całym świecie. Jej EP-ka „Rapture” z 2019 roku przyniosła jej nagrodę Grammy za najlepszy album reggae, czyniąc ją zarówno najmłodszą zwyciężczynią tej nagrody, jak i pierwszą nagrodzoną kobietą – a wszystko to w ciągu zaledwie 2 lat kariery! Jej wygrana Grammy idzie w parze z innymi sukcesami, ogromnymi, jak na tak krótki czas w branży.
Koffee zobowiązała się być głosem swojej społeczności, wciążż odwołując się do swojego pochodzenia. Cieszy się, że może „dać mojemu krajowi coś, czym mogą się pochwalić”, mówi. Długo oczekiwana propozycja Koffee to kontynuacja artyzmu, który umiejętnie łączy muzykę jej przodków ze sceny muzycznej Indii Zachodnich, aby stworzyć coś bezgatunkowego, sugestywnego i świeżego. „Moja mama zawsze chwali mnie za bycie bardzo empatyczną osobą. Czerpię przyjemność z zebrania wszystkich razem tak blisko, jak to tylko możliwe. Wszyscy mamy uczucia, czasami czujesz się dobrze lub źle”, mówi, „ale myślę, że ważne jest, aby wstrzyknąć pozytywną energię w świat i po prostu starać się pozostać na ścieżce, która może sprawić, że ludzie poczują się lekko”.
Sposób, w jaki Koffee wykorzystuje własne talenty jako muzyk, sprawia, że jej artyzm jest jeszcze bardziej istotny – używa go, aby uczyć innych na własną rękę. „Przesłanie, które chciałabym nieść, jest takie, że wszyscy jesteśmy obdarowani – ponieważ życie jest darem. Po drugie, mówi się, że każdy ma talent. Myślę, że wszyscy powinniśmy wykorzystywać własne talenty. Kiedy już masz życie, masz możliwość wykorzystania swojego daru. Powinieneś to robić, ponieważ może cię to zabrać w różne miejsca. Myślę, że moje życie było tego doskonałym przykładem”.