Imponująca seria najważniejszych wydarzeń w karierze Raya Daltona rozpoczęła się od przeboju #1 „Can’t Hold Us”. Oprócz dwóch nominacji do nagrody Grammy, współpraca z gwiazdą rapu Macklemore przyniosła mu multiplatynę i dwie nagrody MTV. Teraz prezentuje „The Best Is Yet to Come”.
Ostatni hit Raya „Manila” z hiszpańsko-niemieckim artystą Alvaro Solerem jesienią podbił niemieckie radio, zajął 8. miejsce w Apple Music, dotarł do Top 25 w Spotify Germany, zapewnił sobie pierwsze miejsce na antenie w Szwajcarii i Austrii oraz pokrył się złotem w obu krajach. Nic dziwnego, że zawodnicy obecnego sezonu „The Voice Kids Germany” byli zachwyceni, gdy pod koniec kwietnia – na krótko przed wydaniem swojego nowego solowego singla – Ray zaskoczył drużynę trenera Alvaro Solera.
„Mój sukces w Europie wiele dla mnie znaczy”, zdradza Ray, który w październiku wystąpił w The Voice of Poland. „Czuję się kochany, a ponieważ moją misją od początku jest inspirowanie ludzi muzyką i sprawienie, by zapomnieli o swoich problemach, jestem szczęśliwy, że mogę nawiązać kontakt z fanami także tutaj. Moim zadaniem jest napełnianie radością życia innych”.
Ray jest prawdziwym muzykiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę ponad dziesięcioletnie doświadczenie w wielokrotnie nagradzanym Total Experience Gospel Choir i cenionych na całym świecie koncertach – nie ma utworu, który podkreślałby to lepiej niż „The Best Is Yet to Come”. Wykorzystuje całą gamę swojego niesamowitego głosu, kierując pozytywnym przesłaniem utworu: „Kiedy każdy mały krok wydaje się ciężki, musisz iść dalej – najlepsze dopiero przed nami”.
Rytm klawiszy, refren i zdecydowany rytm tworzą popowy hymn, który sprawia, że prawie zapominamy o osobistej historii. „Moja matka była naczyniem miłości i to dzięki jej silnej wierze we mnie zostałem piosenkarzem i dotarłem tu, gdzie dziś jestem. Ta piosenka jest hołdem dla niej, ale odnosi się również do trudnych chwili, kiedy potrzebujemy innych ludzi lub po prostu odpowiedniej piosenki, aby przetrwać”.
Nagranie singla było jednak wyzwaniem: „Przebywałem w Los Angeles i byłem tak zajęty, że czułem się wyczerpany i traciłem już głos. Chciałem przełożyć nagranie, ale moi przyjaciele i inżynierowie dźwięku w końcu przekonali mnie, że tego rodzaju luka może być dokładnie tym, czego potrzebuje tak intymna piosenka. Jestem im wdzięczny, bo chociaż nie był to dla mnie łatwy dzień, udało mi się pokazać coś, co przyprawia mnie teraz o gęsią skórkę.
Wydanie «The Best Is Yet to Come» to dla mnie ważny moment. Czuję, że niedługo dotrę na szczyt i zostanę nagrodzony za całą ciężką pracę nowym rozdziałem w mojej karierze. To chwila zataczająca krąg po czasach, które nie były łatwe dla żadnego z nas. Naprawdę nie mogę się doczekać koncertów i festiwalowi tego lata – poznania starych i nowych fanów i powiedzenia wszystkim: spokojnie, wszystko jest w porządku”.