Noah Cyrus, nominowana do nagrody Grammy, sprzedająca multiplatyny 22-letnia artystka wydaje swój długo oczekiwany i uznany przez krytyków debiutancki album „The Hardest Part”.
Do tej pory Cyrus zgromadziła już imponujące 3 miliardy streamów, a utwory z „The Hardest Part” mają już ponad 40 milionów odtworzeń. W wirze straty, złamanego serca, chaosu i uzależnień, Noah Cyrus przejęła kontrolę nad swoim życiem i opowiedziała swoją historię, jak nigdy dotąd.
Urodzona w Nashville wokalistka i autorka piosenek odkrywa rodzaj siły, którą mogła znaleźć tylko w sobie, i dzieli się nią ze światem poprzez szczere i osobiste dzieło „The Hardest Part”.
„Wszystkie te piosenki wiele dla mnie znaczą — pochodzą prosto z mojego serca, umysłu i ciała”, mówi Cyrus. „Każda piosenka jest ważną części mojej historii. Po raz pierwszy ujawniam swoją pełną i szczerą prawdę”.
Wraz z albumem artystka zaprezetowała także optymistyczny teledysk do „I Just Want a Lover” w reżyserii Actual Objects.
Minęło 6 lat, odkąd 22-letnia Cyrus po raz pierwszy pojawiła się na scenie, ale wraz z rozwojem jej kariery muzycznej, równie szybko jej samopoczucie zaczęło ulegać pogorszeniu. Pod koniec 2020 roku dotarła do rozdroża.
„Marzyłam o śmierci”, przyznaje. „Wkrótce po tym, jak zaczęłam odnosić te wszystkie muzyczne sukcesy, poznałam ich ciemną stronę, która przez kilka następnych lat stopniowo przejmowała moje życie. W 2020 roku byłam w najgorszym miejscu — miałam myśli samobójcze, byłam w toksycznym związku. Wybierałam narkotyki zamiast mojej rodziny, moich przyjaźni, siebie – wszystkiego. Kiedy wybuchła pandemia, miałam pretekst do dalszego izolowania się. Stany lękowe i depresja całkowicie mnie pochłonęły. W końcu nadszedł… moment refleksji, kiedy straciłam babcię. Gdy umarła, chciałam być przy mojej mamie, ale byłam emocjonalnie i fizycznie nieobecna. Miałam ogromne poczucie winy, a cała sytuacja skłoniła mnie do ponownej oceny wielu moich decyzji z ostatnich kilku lat. Mniej więcej w tym samym czasie wyszłam z mojego toksycznego związku i rozważyłam swoje opcje — życie lub śmierć. Chciałam znaleźć cel i nadzieję. Tak wybrałam życie. Zadzwoniłam do wszystkich, których potrzebowałam i poprosiłam o pomoc. Ciężko pracowałam na trzeźwość. 15 grudnia 2022 będzie moją drugą rocznicą. Po raz pierwszy od dzieciństwa doświadczam szczęścia i radości”.
Noah powitała nowy zespół, napisała mnóstwo piosenek i trafiła do studia z producentem Mikiem Crosseyem (Arctic Monkeys, Ben Howard, The 1975). Kierując wizją, dramatycznie rozszerzyła paletę dźwiękową — nadzorowała aranżacje i grała na wielu instrumentach.
„Tworzenie aranżacji było najbardziej satysfakcjonującą częścią tej płyty”, mówi. „Mike i ja byliśmy zmotywowani i w pełni pochłonięci muzyką. To było takie naturalne — nasze mózgi połączone w jeden. Znalazłam bezpieczne miejsce do tworzenia muzyki z ludźmi, których kocham i którym ufam. Ten proces był naprawdę uzdrawiający”.
Na płycie znajdziemy piosenki takie jak rozdzierający serce „My Side of the Bed”, w którym Noah konfrontuje się z „nieustannym niepokojem, że ludzie, na których najbardziej zależy mi w życiu, odejdą”. Następny jest „Every Beginning Ends”, duet z Benjaminem Gibbardem z Death Cab for Cutie. Subtelna, poruszająca ballada country o końcu miłości została nagrana w studiu Benjamina w Seattle.
„To było takie surrealistyczne doświadczenie”, uśmiecha się Noah. „Zawsze byłam wielką fanką, więc wejście z nim do pokoju było dość przytłaczające, ale kiedy zaczęliśmy pracować, wszystko przyszło naturalnie. Rozmawialiśmy o byłych związkach, nieudanych związkach, związkach naszych rodziców i związkach, które przetrwały wszystko. Powiedział mi, że jego tata ma powiedzonko: «każdego dnia musisz się obudzić i wybrać kochanie kogoś». To popchnęło nas do napisania piosenki o zmierzchu związku i niechęci do przyznania się, że coś się skończyło”.
„Loretta’s Song” to wzruszający hołd dla jej zmarłej babci. „Celem życia mojej babci było żyć dla Jezusa i kochać Go”, mówi artystka. „Była najsłodszą, najzabawniejszą małą kobietką z Południa, jaką można było spotkać. Świadomość, że czuła się bezpiecznie, odchodząc w lepsze miejsce, dawała mi dużo spokoju i pocieszenia. Napisałam «Loretta’s Song», aby dać mamie trochę otuchy, gdy była w żałobie”.
W końcu przeszła przez „The Hardest Part” i znalazła w sobie Noah. „Zaczynam czuć się komfortowo z tym, kim jestem”, podsumowuje. „Jestem podekscytowana uczeniem się i rozwojem; praktykuję kochanie i dbanie o siebie. «The Hardest Part» od dawna czaiła się za rogiem, dlatego musiałam włożyć w nią całe serce. Tworzenie tego albumu było jednym z najszczęśliwszych okresów w moim życiu i na wiele sposobów je uratowało. Jestem pełna nadziei na ten następny rozdział”.
4 października Noah i jej zespół wyruszą w trasę koncertową po Ameryce Północnej. Artystka wystąpi także na tegorocznym Austin City Limits Festival.
Debiutując w 2016 roku, wówczas 16-letnia Noah Cyrus natychmiast urzekła publiczność swoją wyjątkową mieszanką popu i uduchowionego południowego wokalu. Jej niezaprzeczalne umiejętności w zakresie pisania piosenek zostały w pełni zaprezentowane na EP-ce „The End of Everything” z 2020 roku, która przyniosła potrójną platynę „July” i złoto „Lonely”. Poza zdobyciem nagrody Grammy w kategorii Najlepszy nowy artysta, Noah nawiązała współpracę z PJ Harding w ramach EP-ki „People Don’t Change” w 2021 roku. Po drodze dwukrotnie występowała na Coachelli, a „Billboard” wymieniał ją wśród swoich „21 Under 21” przez trzy lata z rzędu. Zabłysnęła również w „The Late Late Show” u Jamesa Cordena, „The Tonight Show” u Jimmy’ego Fallona, „Ellen” i w „The Today Show”.