Joy Denalane to bez wątpienia jeden z najważniejszych głosów muzyki soul. Artystka zaprezentowała właśnie swój najnowszy album „WILLPOWER”. Krążek w dużej mierze skupia się na pożegnaniu ukochanego taty, który zmarł, gdy Joy pracowała nad albumem. Śmierć ojca wiąże jednak nie tylko z żałobą, ale i nowo odkrytą wolnością.
Centralnymi punktami „WILLPOWER” są śmierć, narodziny, zakończenie i nowy początek. Joy dostrzega jednak, że czasem w życiu nie wystarczy mieć tylko tytułową siłę woli (ang. willpower). Artystka towarzyszyła ojcu przez ostatnie trzy lata jego życia. Pożegnanie skumulowało się z wysłaniem jej dorosłych synów w świat. To wtedy poczuła, że wkracza na nowy etap w swoim życiu. Premierze albumu towarzyszy najnowszy singiel „Fly By” – oda do życia tu i teraz. Niepewna przyszłość może wydawać się przerażająca, gdy mamy już kilka siniaków i zadrapań, ale przede wszystkim mamy za sobą ważne lekcje. Teledysk w reżyserii Henrika Alma wnosi kolor i piękno do codzienności lokalnej społeczności. Nagrany w Lizbonie klip emanuje radością Joy, gdy ta obserwuje otoczenie.
Kiedy Joy Denalane śpiewa o sile woli, ma na myśli także akceptację: akceptuje rzeczy takimi, jakie są i postanawia odnaleźć swoje miejsce we wzburzonym morzu życia. Wszystko to jest mocno powiązane ze śmiercią jej taty: „Ludzie mówią, że tak naprawdę dorastasz dopiero, gdy umrą twoi rodzice. Myślę, że rzeczywiście tak jest. Odkąd zmarł mój ojciec, inaczej patrzę na świat. Coś się zmieniło”. Nowy stan pomógł jej napisać drugi singiel, wydaną niedawno piosenkę „Happy”. „Chciałam zadedykować ją mojemu ojcu, ale nie chciałam, żeby brzmiała jak tradycyjna żałobna pieśń. Przywołuję wiele szczęśliwych wspomnień. Wiedliśmy razem cudowne życie”. „Happy” opowiada o przekształceniu głębokiego żalu w docenienie wspólnej historii i więzi. Wspiera ją legendarny raper z Wu-Tang Clan, Ghostface Killah. Utwór rozpoczyna się szybkim rytmem i chwiejnymi organami, stopniowo przeradzając się w potężny soulowy hymn. Pełna powagi Joy w końcu stwierdza: „Jestem szczęśliwa z powodu tej straty”.
„To oczywiście sprzeczność”, zauważa Joy. „[Ta piosenka] opowiada o tym, jak bardzo doceniam nasze ostatnie wspólne chwile, gdy mój ojciec nie czuł się już zbyt dobrze. Nasza i tak wyjątkowa już relacja naprawdę się wtedy zacieśniła".
Teledysk do „Happy” został nakręcony w Soweto w Johannesburgu, w domu ojca Joy. Reżyserią zajął się południowoafrykański artysta wizualny Imraan Christian (Little Simz, Sampa The Great, Highsnobiety).
Poprzednik „WILLPOWER”, album „Let Yourself Be Loved” zasługiwał na miano doskonałego – niewłaściwy był tylko moment. Królowa afrykańskiego soulu zadebiutowała w Motown i mimo komercyjnego sukcesu nie zdołała udać się w trasę, ponieważ wydała go… w samym środku pandemii. Album stawiał ważne pytania: kim jestem? Skąd pochodzę? Co mnie definiuje? Co mi pozostanie, jeśli odrzucę wszystko inne? Odpowiedzi na nie znalazła nagrywając „WIILLPOWER”. Spragniona energii, Joy natychmiast wróciła do studia.
Joy po raz kolejny zainspirowała się historią amerykańskiego soulu. O ile na swoim ostatnim albumie wyraźnie nawiązała do brzmienia Motown i Stax z przełomu lat 60. i 70., „WILLPOWER” brzmi już jak coś, co mogliby samplować Mary J. Blige czy nowojorskie trio R&B SWV. Słychać tu m.in. ducha Teddy’ego Pendergrassa czy Michaela Jacksona z epoki Quincy’ego Jonesa. Joy po raz kolejny wyprodukowała album razem z Roberto Di Gioią oraz współpracownikiem – a prywatnie partnerem – Maxem Herre. Ich harmonię podczas pracy odzwierciedla piosenka „Hideaway”. Teraz, gdy dzieci są już dorosłe, ich życie wygląda nieco inaczej. „Oczywiście wciąż jesteśmy rodzicami”, podkreśla Joy. „Odkąd pamiętam, rodzina była dla mnie najważniejsza”.
Album „WILLPOWER” został nagrany w Berlinie, Monachium i Bremie. Tworzenie klasycznej muzyki inspirowanej soulem i R&B jest dziś niemal tajemną nauką, którą opanowali tylko nieliczni. „Poszukiwanie odpowiedniego brzmienia było dla nas święte. Praktykowaliśmy je niczym religię”, wspomina Joy. W wybranych utworach na basie gra amerykański muzyk jazzowy Tim Lefebvre, który pracował nad ostatnią płytą Davida Bowie, „Blackstar”. „Timmy intuicyjnie rozumie ten dźwięk od podszewki, dogłębnie go przestudiował”.
Joy oferuje swoich słuchaczom wsparcie, którego wielu z nas szuka w muzyce podczas żałoby. Pełne refleksji chwile doskonale komponują się z uświadomieniem sobie jej siły i radości życia. Imię zobowiązuje!
Lista utworów „WILLPOWER”:
1. Can’t We Smile
2. Fly By
3. Happy (feat. Ghostface Killah)
4. Hideaway
5. Revolutions
6. Far Cry
7. Good Times Better
8. All Of Me
9. By Heart
10. Willpower
11. Soweto
12. Happy