Rok po premierze ostatniej płyty Błażej Król prezentuje „Nie chcę słuchać, że kiedyś lepiej było”
Część powie, że skończyłem się na projekcie UL/KR, inni krzyczeli, że mój solowy album „Nielot” to coś totalnego i nic już po nim. Jedni mówią, parafrazując słowa mojej koleżanki Kasi, zbyt alternatywny dla mainstreamu, a dla alternatywy zbyt mainstreamowy. A ja coraz częściej doświadczam uczucia ogarniającego mnie spokoju. Coraz częściej udaje mi się być ze sobą na zasadzie: „ok, spróbujmy!”. Coraz częściej staję przed lustrem i widzę po prostu kolegę. Ta piosenka to taki właśnie kolega, który pewnego dnia budzi się rano i na wszystkie jęczenia świata, płacze, lamenty i biadolenia na temat przeszłości, ale też przyszłości, wstaje i mówi: nie chcę słuchać, że kiedyś lepiej było. To oswojenie z „tu i teraz”, osadzenie w miejscu, w którym się znajduję bez zbędnego rozpamiętywania, czy zastanawiania się jak będzie. A tak naprawdę teraz jest dobrze, wydaje mi się nawet, że najlepiej. Śpiewam melodie, które wymyśliłem i jestem w 62% szczęśliwy.
- mówi o najnowszym singlu Artysta.