Utwór „To nie efekt placebo” to zapowiedź drugiego albumu jednego z najgłośniejszych debiutów ostatnich lat!
Od wydania przeboju „Wszystko OK?” minęły ponad dwa lata. Od tego momentu w życiu Rubensa – zarówno prywatnie, jak i zawodowo – wydarzyło się wiele, ale nie zmieniło się to, co jego słuchacze cenią w nim najbardziej: bolesna szczerość i autentyczność w tekstach, czego dowodem jest nowy utwór „To nie efekt placebo”.
Musze Was rozczarować… myślałem, że teksty na drugą płytę będą zupełnie inne.
No cóż, niestety znowu, są to zapiski moich osobistych przeżyć, najgłębszych lęków, sukcesów i porażek. Parę kartek z kalendarza Rubensa. Nie potrafię inaczej.
„To nie efekt placebo” to piosenka o tym jak spotkanie z drugim człowiekiem może być odurzające. O tym jak moment zbliżenia się dwóch osób może zakrzywić całą rzeczywistość. Zadziałać jak najsilniejszy narkotyk. – opowiada o nowym singlu artysta.
Utwór, który jest pierwszą zapowiedzią nowego albumu Rubensa – podobnie jak dotychczasowe – został napisany, skomponowany, wyprodukowany i zagrany (z wyjątkiem bębnów) przez niego samego.
Nowy materiał będzie nijako kontynuacją brzmień z „Piosenek, których nikt nie chciał”, ale w nieco brudniejszej i bardziej britpopowej konwencji, do której nawiązuje także teledysk do singla zarejestrowany w Londynie.
Drugi album Rubensa – jak sam enigmatycznie o nim na razie mówi artysta – będzie opowieścią o jego hiper wrażliwości. O jej ciemnych i jasnych stronach. Opisy zdarzeń, postaci czy swoich emocji będą przedstawione czasami niemalże w sposób dokumentalny. Bez tuszowania swoich wad, traum czy momentów czysto hedonistycznych i pełnych euforii.