Jej debiutancki singiel „Not Gonna Cry” natychmiast pokrył się platyną. W wieku zaledwie 18 lat wystąpiła w najpopularniejszym programie telewizyjnym w rodzinnym kraju i już ma w zanadrzu kolejny hit. Oto następca „Hopelessly Hopeless” – „This One’s On Me”!
Podnoszący na duchu popowy hymn jest szczególnie ważny dla młodej artystki – zadedykowała go swoim najwierniejszym fanom, którzy są z nią od samego początku. Jej refren wznosi toast za wszystkich, którzy czuli się samotni po złamanym sercu i osobistej tragedii. Jej empatia pochodzi z głębi serca: „Zawsze opowiadałam się za innymi. Zawsze, gdy czuję, że ktoś ma kłopoty lub stara się wyrazić swoje odczucia, staję po jego stronie. Przychodzi mi to naturalnie. Jeśli ktoś czuje się zagubiony, moje piosenki i ja jesteśmy tu dla niego”.
Chociaż Emma Steinbakken wciąż chodzi do szkoły i jeszcze nie skoordynowała swojej kariery z planem zajęć i sprawdzianami z matematyki, dokładnie wie, czego chce i nie może się doczekać, aby skupić się na swoim debiutanckim albumie. Zważając na sensacyjne pozycje w rankingach airplay, wsparcie koleżanek z branży takich jak Zara Larsson, jej uznany występ na norweskiej gali Grammy i świeżo potwierdzoną nominację do „Piosenki Roku” za podwójnie platynowy cover „Jeg Glemmer Deg Aldri”, Emma jest ukierunkowana na ogromny sukces. Oprócz uderzającej bliskości z oddanymi fanami, młoda artystka jest obdarzona jednym z tych zapadających w pamięć głosów, które potrafią przekazać niemal wszystko.