„To opowieść o brzemiennym w skutki spotkaniu”, mówi Álvaro. „Widzisz tę osobę i desperacko chcesz dowiedzieć się o niej więcej. Dosłownie umierasz, pragnąć lepiej ją poznać. Jestem bardzo wrażliwy na pewien vibe i od razu mogę stwierdzić, czy nadaję z kimś na tych samych falach – dokładnie o tym jest ta piosenka”.
„Skupiłem się na sobie i wróciłem do pisania tak, jak na początku: sam, przy pianinie, z czystą kartką. To była bardzo intymna chwila, w której naprawdę mogłem odpuścić. A potem przyszła do mnie muzyka!
„Dałem sobie pełną swobodę eksperymentowania i zostawiłem swoją strefę komfortu daleko w tyle. Myślę, że ten nowy sposób pracy dał mi możliwość nawiązania nowej relacji ze sobą – relacji, której brakowało mi w ostatnich latach. Nowe utwory pozwoliły mi na nowo odkryć moją pasję do muzyki”.
„Odważnie, nowocześnie, dorośle i ciekawie”, z dumą zapowiada muzyk. „To po prostu wspaniałe brzmienie. Jest też trochę tajemnicy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy stworzyłem kilka naprawdę poruszających piosenek, które nieco różnią się od moich dotychczasowych wydawnictw. Myślę, że to będzie miła niespodzianka dla moich fanów!”.