Pionierski brytyjski zespół Wolf Alice debiutuje w Sony Music z nowym singlem „Bloom Baby Bloom” oraz zapowiedzią długo wyczekiwanego czwartego albumu studyjnego „The Clearing”! Premiera płyty zaplanowana jest na 29 sierpnia.
Napisany w Seven Sisters i nagrany w Los Angeles z laureatem Grammy, wybitnym producentem Gregiem Kurstinem, album „The Clearing” prezentuje aktualne brzmienie zespołu. To niezwykle pewna siebie kolekcja utworów pełnych ambicji, pomysłowości i emocji. „The Clearing” to album prawdziwie ponadczasowy.
„Bloom Baby Bloom” otwiera nowy, ekscytujący rozdział w historii zespołu. Stanowi mocny, pełen pasji wstęp do „The Clearing” – hipnotyzujący hołd dla wzrostu, przemiany i ekspansji w życiu, muzyce i sztuce. Z toczącym się basowym riffem, pierwszy od trzech lat utwór jest błyskotliwą, odartą z testosteronu reinterpretacją ciężkiego rocka.
Chciałam stworzyć rockową piosenkę, skupić się na jej scenicznym charakterze i zaśpiewać jak Axl Rose – ale o byciu kobietą”, mówi Ellie Rowsell. „W przeszłości gitara była dla mnie tarczą – grając na niej odrzucałam stereotyp «dziewczyny śpiewającej w zespole». Tym razem jednak chciałam, by to mój głos stał się rockowym instrumentem. Odłożenie gitary i dojście do momentu, w którym nie muszę już nikomu udowadniać, że jestem muzykiem, okazało się wyzwalające.
Teledysk do „Bloom Baby Bloom” powstał we współpracy ze znanym reżyserem alt-popowym Colinem Solalem Cardo, znanym z projektów z Charli XCX, Robyn, Christine & The Queens czy Phoenix. Klip dekonstruuje klasyczny rockowy występ, czerpiąc inspirację z twórczości Boba Fosse’a i filmu „Cały ten zgiełk”. Główną rolę gra w nim Ellie, występująca w otoczeniu tancerzy w choreografii zdobywcy Emmy, Ryana Heffingtona („Euforia”, Sia, Kenzo, Margaret Qualley).
Wolf Alice przeszli długą drogę od czasu, gdy w 2013 roku pojawili się na scenie jako młody zespół z północnego Londynu, trzymający lustro przed swoim pokoleniem. Dziś, wraz z czwartym albumem, osiągają szczyt artystycznej formy. Ich debiut „My Love Is Cool” z nominowanym do Grammy utworem „Moaning Lisa Smile” uchwycił doświadczenia młodości, „Visions Of A Life” (2018) przyniósł Mercury Prize, a pełen czułej melancholii „Blue Weekend” (2021) zdobył szczyty brytyjskich list przebojów i statuetkę BRIT dla najlepszego zespołu. W międzyczasie Ellie Rowsell wyrosła na ikonę opowieści o dojrzewaniu, snując historie o bólu lat dwudziestych – bólu, który rani, ale i uczy.
Zespół wielokrotnie koncertował na całym świecie, wyprzedając trasy, występując na najważniejszych festiwalach i supportując gwiazdy takie jak Harry Styles. Tegoroczne lato rozpoczęli od występu na Big Weekend BBC Radio 1, a później zagrali jako jedna z głównych gwiazd Glastonbury.
Zarówno poważny, jak i z przymrużeniem oka, ironiczny, ale szczery – „The Clearing” to krok naprzód. Album eksploruje miłość, stratę i ludzkie więzi, stając się głosem dojrzewającego pokolenia. To klasyczna płyta pop-rockowa z echem lat 70., jednak osadzona mocno we współczesności. Gdyby Fleetwood Mac nagrał dziś album w północnym Londynie, prawdopodobnie brzmiałby podobnie jak te bezwysiłkowo majestatyczne utwory – każdy inny, każdy wyjątkowy. Nie ma tu miejsca na żadne zbędne ozdobniki, tylko pewne, mocne melodie, jakich wcześniej w ich dorobku nie było.
W centrum „The Clearing” jest nieustannie rozwijająca się poetycka narracja Rowsell oraz naturalna potrzeba Ellie, Joffa, Theo i Joela, by czerpać radość z tworzenia. Zespół świadomy jest swoich ambicji i możliwości. Album w doskonały sposób uchwycił uczucie odnalezienia spokoju i jasności w burzliwych latach dwudziestych, stanowiąc portret Wolf Alice u progu nowej dekady – zarówno w życiu, jak i w sztuce.