27-letni Dominic Fike dał się poznać szerzej publiczności dzięki serialowi HBO. „Euforia”. Utalentowany artysta – piosenkarz, tekściarz, raper i aktor, który wymiata na gitarze, perkusji i basie – od kilku lat jest związany z Columbia Records, a obecnie koncertuje w Europie (https://www.dominicfike.com/tour/). Poznajcie go nieco bliżej!
Trudne dzieciństwo
Dominic David Fike urodził się 30 września 1995 roku. Ma afroamerykańskie, filipińskie i haitańskie korzenie. Chociaż dorastał w malowniczym Naples na Florydzie, jego początki wcale nie były piękne. Wychowywała go samotna mama, a raczej on i jego rodzeństwo wychowywali siebie nawzajem – młodszy brat Alex, siostra Apollonia (Apple) i starszy brat Sean opiekowali się sobą, gdy ich mama robiła odsiadki w więzieniu. Pomieszkiwali w domach członków rodziny i znajomych rodziców. Dominic zaszywał się w lesie, który nazywał „Lasem Avalonu”, gdzie chował się przed światem i palił zioło z przyjaciółmi. Wspólnie z kolegami założył kolektyw Lame Boys ENT, którego inicjały wytatuował sobie na czole. Po skończeniu liceum poszedł na studia, na których wytrzymał… trzy dni. Postawił na muzykę.
Ucieczka od problemów
Nie od dziś wiadomo, że muzyka leczy wszelkie rany. Nie inaczej było w jego przypadku – Fike dorastał jako fan Jacka Johnsona, Blink-182 i Red Hot Chili Peppers. Jako 10-latek otrzymał swoją pierwszą gitarę, na której natychmiast nauczył się grać piosenki RHCP. Muzyka okazała się doskonałym lekarstwem na stany lękowe, z którymi zmaga się do dziś. W wieku 20 lat zaczął wrzucać swoje kawałki na SoundCloud, które stworzył z producentem Hunterem Pfeiffrerem (znanym jako 54). Debiutancką EP-kę „Don’t Forget About Me, Demos” nagrał podczas dwumiesięcznego aresztu domowego za pobicie policjanta. Wkrótce trafił do więzienia za złamanie zasad aresztu. Nawet tam nie przestawał tworzyć – czerpał inspirację ze wszystkiego, co go otacza i odtwarzał nuty na zlewie w swojej celi.
Mama’s Boy
Kiedy jego mamie postawiono poważne zarzuty za przestępstwa narkotykowe, Dominic postanowił podpisać kontrakt z Columbia Records, aby znaleźć jej prawnika. Wtedy to jego niezależne wydawnictwa zostały usunięte z platform streamingowych. Spytany o datę reedycji bez zastanowienia wybrał 16 października – dzień, w którym miał zawieźć mamę do więzienia na jej dwuletnią odsiadkę. Mimo trudnych początków, artysta jest z nią naprawdę blisko. Często opowiada fanom o tym, jak mocno ją kocha, nigdy nie zapomina też o Dniu Matki. Jessica mocno wspiera syna w karierze. Cała rodzina jest dla niego niezwykle ważna – widać to chociażby na jego twarzy, gdzie ma tatuaż małego jabłka. To hołd dla jego siostry Apple: „Stanowi przypomnienie, dlaczego robię to wszystko”, mówi.
Podopieczny Columbii
16 października 2018 Dominic Fike zadebiutował jako artysta wytwórni Columbia Records. Singiel „3 Nights” dotarł do pierwszej dziesiątki w kilku krajach, m.in. w Australii, Irlandii i UK. Utwór zdobył pochwały „Rolling Stone”, Pitchforka i Billboardu. Wkrótce Dominic nawiązał współpracę z Brockhampton i Halsey. W styczniu 2019 zapowiedział, że pracuje nad debiutanckim krążkiem. W tamtym roku ukazało się kilka jego współprac z Kevinem Abstractem (Brockhampton) – największą popularnością cieszył się utwór „Peach”. W sierpniu Dominic wyruszył w swoją pierwszą trasę koncertową Rain or Shine, a następnie nawiązał współpracę z domem Marc Jacobs. Na początku 2020 roku znalazł się na albumie Halsey, „Manic”, w piosence „Dominic’s Interlude”.
Debiutancki album
Dominic otworzył nową erę singlami „Chicken Tenders” i „Politics & Violence”. Spytany o ten drugi, powiedział: „Nie pamiętam, kiedy i gdzie stworzyłem tę piosenkę. Kiedy patrzę wstecz, pamiętam tylko, że całymi dnami siedziałem na krześle i w kółko słuchałem tych beatów”. Oczekiwanie na debiutancki krążek rosło. Wydany pod koniec lipca „What Could Possibly Go Wrong” brzmiał spektakularnie. Były tu proste, choć ważne teksty, i sporo eksperymentów z brzmieniem. 34-minutowy album zawierał 14 utworów i spotkał się z ogromnym uznaniem fanów. Podbił listy przebojów w kilku krajach i przyniósł mu popularność, na jaką Fike zdecydowanie nie był gotowy.
Kolejne sukcesy
Dominic Fike znalazł się na nominowanym do Grammy albumie Justina Biebera („Justice”) w piosence „Die for You” oraz nagrał cover piosenki Paula McCartneya, „The Kiss of Venus”, na osiemnasty album legendy, „McCartney III Imagined”. Ogromna popularność przyniosła mu sukces także na wielkim ekranie – artysta zadebiutował jako aktor w drugim sezonie serialu „Euforia”. Jak później zdradził, liczył na rolę już w pierwszym sezonie. Mało brakowało, a pożegnałby się z wymarzonym planem filmowym. Podobnie jak grany przez niego Elliot, Dominic często był pod wpływem narkotyków. Ze względu na wiele podobieństw do swojego bohatera, granie w serialu „przypominało mu nagrywanie teledysku”. Serialowy Elliot sporo namieszał w relacji Rue (Zendaya) i Jules (Hunter Schafer), co przypieczętowała nominacja do MTV Movie & TV Awards w kategorii Najlepszy pocałunek z Hunter, z którą przez pewien czas był w związku. W serialu popisał się też swoim muzycznym talentem.
2023 należy do niego
W kwietniu Dominic po raz pierwszy wystąpił na festiwalu Coachella. Niedługo później usunął wszystkie posty z Instagrama i zapowiedział singiel „Dancing in the Courthouse”. Poza nim, drugi album „Sunburn” promowały single „Ant Pile”, „Mona Lisa” (z filmu „Spider-Man: Poprzez multiwersum”) i „Mama’s Boy”. Latem artysta udał się w trasę koncertową Don’t Stare At The Sun po Ameryce Północnej i zapowiedział koncerty w Europie (https://www.instagram.com/p/CxYXMoctJ2U/). Ostatnio znalazł się też na soundtracku do „Barbie” w piosence „Hey Blondie”. Poza muzycznymi projektami, Dominic znów spróbował swoich sił w aktorstwie. Wcielił się w rolę Milesa w filmie „Earth Mama” (reż. Savanah Leaf). Niedługo zobaczymy go też w „Little Death” (reż. Jack Begert).
Nietypowa publika
Dominic Fike cieszy się sporą rzeszą fanów z Barackiem Obamą na czele. Były prezydent USA wymienił „3 Nights” wśród swoich ulubionych utworów 2019 roku (https://twitter.com/BarackObama/status/1211694118767738886). Dominic skomentował to w rozmowie z NME: „Rany, moja mama jest ze mnie taka dumna! Nie mam pojęcia, co go opętało, żeby umieścić mnie na tej playliście. Szaleństwo… Mocno mnie to zaskoczyło”. W 2019 roku Billie Eilish – do której często się go porównuje – wyraziła podziw dla jego twórczości: „Myślę, że [Dominic] powoli zdobywa uwagę, na jaką zasługuje”. Paul McCartney był zachwycony jego coverem „The Kiss of Venus”. Tegoroczny występ na Coachelli przykuł uwagę najpopularniejszej K-popowej artystki, Lisy – raperki i tancerki grupy BLACKPINK, która jest wielką fanką artysty.
Plany na przyszłość
Dominic mieszka w posiadłości w Los Angeles (byłym domu Matta Heldersa z Arctic Monkeys). Niedawno zrezygnował z narkotyków i alkoholu, które mocno ograniczały jego kreatywność. Ogromne zainteresowanie jego osobą nieco go przeraża – nie planuje bowiem wyprzedawać stadionów i być mainstreamową gwiazdą. W czerwcu usunął konto na Twitterze. Chce po prostu tworzyć i wspierać swoją rodzinę. Tylko tyle i aż tyle.